[RECENZJA] Remigiusz Mróz - "Chór zapomnianych głosów"

"Jeśli nie mogę poruszyć nieba, rozpętam piekło” Science fiction jest rodzajem literatury wymagającym od pisarza trzymania pióra w ryzach po to, by historia powstała w głowie nie przerodziła się w typową opowieść fantasy. Ta trudna sztuka udała się autorowi, który bynajmniej pióra w ryzach nie trzyma, kreśląc opowieści w tempie jednej książki miesięcznie, co na chwilę obecną dało wynik siedmiu wydanych i trzydziestu czekających na publikację historii różnorodnych gatunkowo. Twórca ów ,,zmroził” całą szeroko pojętą książkową sferę. Wiecie już o kim mowa? Sprawcą takiego stanu rzeczy jest oczywiście Remigiusz Mróz, którego twórczość prezentowałam już tutaj trzykrotnie: "Wieża milczenia" , "Turkusowe szale" oraz "Kasacja" . T ym razem do moich rąk trafił ,,Chór zapomnianych głosów” wydany nakładem Genius Creations w grudniu 2014 roku. Na jego kartach doktor prawa kreśli kosmiczną opowieść rodem z dantejskiego piekła, prezentując o...